Blog

Wyświetlono rezultaty 31-40 z 63.

Rzutem Oka: Dywaniarz

11-05-2007 20:34
0
Komentarze: 6
W działach: Erepegi
Rzutem Oka: Dywaniarz
No i kolejna wrzutka z gatunku "co się pojawi w podręczniku". Tym razem dzieło użytkownika DarkStorma, a mianowicie profesja Dywaniarza, bo odpowiedniej korekcie i zredagowaniu, by koncepcja idealnie pasowała do świata Rezydencji. Skąd się biorą opóźnienia w wydawaniu kolejnych notek? Stąd, że nie chcę puszczać notek bez ilustracji, a żeby wykreować ilustrację, muszę mieć skaner, a żeby mieć skaner, muszę mieć dostęp do komputera ze skanerem, a żeby mieć dostęp, ojciec musi robić coś innego, niż montowanie filmów na tymże komputerze... sami widzicie, zadanie niełatwe. Powracając jednak do Drob...

Mały Mrok!

07-05-2007 21:26
0
Komentarze: 5
W działach: Erepegi
Mały Mrok!
"Kurdet nie był lubianym drobniakiem. Dziwiło go to. Innych nie za bardzo, gdyż Kurdet lubił psocić w sposób uważany powszechnie za niewybredny. Kradł różne rzeczy tylko po to, by kogoś zdenerwować. Straszył ludzi po nocach, nie dając obywatelom wioski porządnie się wyspać (co jak co, ale mieszkańcy Podkredensia Salonowego lubili długi sen, w którym nie muszą się przejmować nadchodzącym porankiem.) Dlatego też, kiedy młody Kurdet zaczął grać wioskowym na nerwach w sposób bardziej dosadny, rada wioski skazała go na banicję (która była karą w sensie dość f...

Rzutem Oka: Woskowy Piromanta

05-05-2007 12:29
0
Komentarze: 7
W działach: Erepegi
Rzutem Oka: Woskowy Piromanta
Witam was gorąco w pierwszym wpisie z cyklu Rzutem Oka, który będzie prezentował wam wyrwane kawałki podręcznika, przeznaczone dla ogólnego poglądu, dzięki czemu - mam nadzieję - będziecie mogli głębiej poznać atmosferę Drobniaków, przeznaczenie systemu, rolę postaci i ogólny charakter rozgrywki. Te skromne "Previewsy" będą przedstawiać przeróżne wycinki z podręcznika. Profesje, spisy umiejętności, opisy poszczególnych fragmentów świata, opisy ras czy Zła Czającego Się Po Kątach. W dzisiejszym, pierwszym odcinku Rzutem Oka, prezentuję...

Reaktywacja i Power 19!

02-05-2007 18:02
0
Komentarze: 8
W działach: Erepegi
No! Nareszcie zakończył się mój ostatni rok w liceum. Jestem prawie wolny. Jeszcze tylko matury, i najdłuższe wakacje życia stoją przede mną otworem. I wielką stratą byłoby nie spożytkować ich w miarę twórczo. Ostatnie dni laby i wolności nieco mnie zaktywizowały - teksty piszę jak szalony, na Boardgixie pojawiają się nowe teksty, wróciłem do odłożonych na półeczkę projektów gier planszowych oraz... reaktywowałem projekt Drobniaków. Ano owszem, powróciłem do starych zeszytów i plików, zweryfikowałem swoje stare wypociny, wystrugałe...

DJ Magik (Kopej) Mistrz!

17-04-2007 20:30
0
Komentarze: 4
Pewnie stare...Pewnie widzieliście...Pewnie ze sto razy... Ale na pewno są osoby, które nie spotkały się z niesamowitym talentem DJ Magika, czyli Kopeja. Posłuchajcie te wyborne kawałki, a z pewnością zapamiętacie je do końca życia. Świat jest cudownym miejscem! :) Pamiętajcie, przesłuchać musicie całe, szczególnie kawałek z pierwszego linka. Smacznego, nie bijcie.http://www.youtube.com/watch?v=BxKdsfVwvlE http://www.youtube.com/watch?v=fDLWDkPFRCk

Kolejne Krakonowe Zyski!

31-01-2007 22:47
0
Komentarze: 1
W działach: Życie jest Nowelą...
Kolejne Krakonowe Zyski!
Konwent się skończył, a ja wciąż spijam że tak powiem, śmietankę z tego, że w nim uczestniczyłem. Nie tylko zawiązałem kilka interesujących znajomości, nie tylko ograłem się świetnych gier w Games Roomie i nie tylko doskonale wybawiłem na konkursach. Ba, nawet nie chodzi o to, że wiele osób które znałem z Neta poznałem - i to z przyjemnością - osobiście. Chodzi o coś nowego... W sumie, od razu zaznaczę, że lubię czytać. Czytam masę książek wszelakich, ale w sumie z rzadka fantastykę. Od z fantastyki to znam Sapkowskiego, Huberatha, Dukaja, Tolkiena i Pratchetta. Skromnie, i to bardzo. W sumi...

Krakon Roku Pańskiego 2007...

28-01-2007 20:05
0
Komentarze: 11
W działach: Gry Planszowe, Życie jest Nowelą...
No i już. W domku siedzę już od 16:30, się pięknie wymyłem, zjadłem suty obiad, plecaczek wypakowałem, w nowe, świeże szaty się odziałem, nagrody (a tym razem się nazbierało) już na odpowiednie miejsca w pokoiku poukładałem. I teraz gdy tak to piszę, nachodzi mnie trudna myśl - Jak ocenić konwent? Nie jest to łatwe, gdyż w zasadzie ocenę należałoby podzielić na obiektywną (podejmując punkt widzenia typu: Patrzę na konwent jako na konwent) oraz subiektywną (gdzie punktem widzenia jest: Patrzę na konwent przez pryzmat tego, jak się bawiłem i jaki to był typ zabawy). Zacznę więc od wylewania żaló...

Gry Planszowe Un-Oficial #1

04-01-2007 17:35
0
Komentarze: 7
W działach: Gry Planszowe Un-Oficial
Gry Planszowe Un-Oficial #1
A co, idąc z duchem czasu i korzystając ze sprawdzonego wzorca zaproponowanego przez blogasek Reebounda, jego Rednaczość, postanowiłem raz na miesiąc pisać Un-Oficiala dotyczącego działu, który wszyscy znamy i kochamy... czyli słowem, jest to informator który wykaże wam co w trawie piszczy, a piszczy wiele bo i wiele roboty przez ostatnie dwa miesiące było z układaniem tej skomplikowanej wewnętrznie maszynerii. No to w drogę i naprzód panowie szlachta. 1. Po pierwsze, chciałbym oficjalnie przywitać w naszym redaktorskim gronie Norberta 'dobrydzem' Skarusa, który od niedawna zasila nas swoimi...

Likier to też Alkohol...

02-01-2007 16:12
0
Komentarze: 15
W działach: Likiery i nie tylko.
Likier to też Alkohol...
Do skłonienia mnie w kierunku napisania tejże notki, przyczyniło się grono osób zaślepionych chmielem. Słowem, garść piwoszów uznała likiery za śmieszne, damskie alkohole niegodne uwagi. Cóż, nie uważam się za likierowego "wszechsmakosza"posiadającego nieskończoną wiedzę - wiem jednak, że alkohol posiadający 40 voltów mocy ciężko nazwać "kobiecym". Jeżeli tak, to Wódka Finlandia też jest mocno "kobieca". Ci sami ludzie, którzy unosili nosy na sam dźwięk słowa likier, delektowali się zwyczajnym, praśnym browarem. Nie chce niczego ujmować browarom - wiele z nich posiada wysoko cenione walory sma...

To oczywiste.

20-12-2006 20:30
0
Komentarze: 0
W działach: Mikronotka
Ostatnie chwile uderzyły bezdźwięcznie o brukowaną ulicę. Czas stanął. Woody nie od razu zorientował się w tym, co się wydarzyło. Pojawienie się w polu widzenia wysokiej, zakapturzonej postaci trzymającej kosę, rozjaśniło nieco jego umysł. Woody wyprostował się dumnie. - Nie weźmiesz mnie żywcem. - wycedził wrząc z gniewu. Śmierć uśmiechnął się w ten szczególny sposób, w jaki potrafią uśmiechać się tylko szkielety. Pokiwał głową. I rzekł: - To przecież oczywiste...